„Tamten świat
zniknął, jak ognisko, na które chluśnięto nagle wodą z wiadra .A teraz właśnie
kończy się rozwiewać po nim dym..… Dym się rozwiewa.”
W 1922 roku
wybitny dziennikarz Walter Lippman w książce Public Opinion wprowadził termin
stereotypu, który zdefiniował jako
uproszczone obrazy rzeczywistości w naszych głowach, ale bardzo
niedokładne, odporne na zmiany, wytwarzane i przekazywane przez społeczeństwo.
Takie
zakodowane obrazki zaburzają naszą zdolność właściwego postrzegania .Widzimy Cygana
i często nie zastanawiając się nad prawdziwością jakiegoś stwierdzenia,
przypisujemy mu różne negatywne cechy, zakodowane w naszej głowie. Rozrzewniają
nas cygańskie skrzypki, wolność, ale Cygana za sąsiada mieć nie chcemy. Jeden i
drugi stereotyp jest krzywdzący.
„Dym się
rozwiewa” jest debiutancką książką Jacka Milewskiego, od wielu lat związanego z
kulturą romską, dyrektora jedynej w Polsce szkoły w Suwałkach , gdzie nauka
odbywa się w języku romani. W 2008 roku Jacek Milewski otrzymał za książkę
nagrodę imienia Beaty Pawlak. Jury konkursowe w uzasadnieniu werdyktu napisało, że książka Milewskiego
przedstawia "nieznany świat, który jest tuż, obok, na wyciągniecie ręki”.
Już na wstępie
książki pojawia kłopotliwy sprawa.. Cygan czy Rom? Romofile i działacze organizacji
romskich skłaniają za użyciem słowa „Rom”, ponieważ według nich „Cygan” kojarzy
się w sposób jednoznacznie pejoratywny. Jacek Milewski użycie słowa „Cygan”
argumentuje wieloletnią tradycją, także językową, ponadto podaje mocny argument
na to, że nie każdy Cygan określi się jako Rom, bowiem w Niemczech żyją Sinti,
we Francji i Hiszpanii Manuśe i Kale.
„Dym się rozwiewa” to zbiór opowiadań o życiu współczesnych Cyganów – Romów. Autor
snuje swoje opowieści ustami głównych
bohaterów, którzy opowiadają o swoim codziennym życiu, asymilacji,
przestępczości, edukacji. Autor oczekuje od nas byśmy patrzyli na świat Cyganów
ich własnymi oczami by zmierzyć się z blaskami i cieniami codziennego życia,
pośród stygmatyzacji i nietolerancji społecznej. To codzienny świat
współczesnych Cyganów. Życie w Polsce i na emigracji.
Każda z
historii to inny narrator. Nie brak w nich łez ,ludzkich dramatów i cierpienia.
Krakowskie historie o Paszce , który ukochał świat Cyganów, Srebrnopalcym
skrzypku oraz pieśniach pełnych żalu, bólu i rozstań, po których nie ma już
powrotu. O tym, jak ważny dla Cyganów
jest romanipen, świadczy „żart” Błondo w opowiadaniu „Dura lex, sed lex”.
Krok po kroku,
strona po stronie obalane są mity i stereotypy dotyczące Cyganów, czego
przykładem jest dziennikarska prowokacja dot. rzekomego procederu wytapiania
smalcu z psów. W innej opowieści poznajemy Czarliego, cygańskiego chłopca,
który zmaga się z językiem polskim na
kartach z pisanego przez siebie pamiętnika.
Milewski nie
ocenia. Przedstawia świat Cyganów, takim jaki on jest, bez specjalnych upiększeń.
Pracując z Cyganami, sam próbuje rozumieć ich postępowanie. Choć uznany
przez Cyganów za swojego ,to jednak jest
Gadzio i musi podporządkować się
systemowi cygańskich zwyczajów. Choć ma otwarty umysł to czasami trudno jest mu
zaakceptować młode uczennice będące matkami.
”Twój dom,
matki i ojca, wujków i ciotek,to twoje liceumy. Rodzina a starsi to twoje
profesory. Romano celo to sejm , a Sero Rom –prezydent i sędzia.” Rodzina to szczególna wartość dla
Cyganów, bowiem uczy ona i jest
odpowiedzialna za przekazywanie zwyczajów. Dlatego też bardzo ważne jest
przestrzegania przez wszystkich bez wyjątku romanipen. Romskość jest bardzo
ważną wartością dla każdego Cygana. Zobowiązuje do dumy z pochodzenia, nakłada
obowiązek poszanowania języka i używania go w środowisku Romów. Współcześnie
Cyganie rozumieją, że ochrona tradycji i starych wartości jest możliwa dzięki
młodym ludziom, którzy chcą się uczyć, podejmują studia. Tym samy mogą
pielęgnować tradycję. To w chwili obecnej dość pionierska droga. Od niedawna
dzieci romskie otrzymały pierwszy elementarz w języku romani. W szkołach
pojawiają się asystenci romscy.Zmiany zachodzące w społecznościach romskich są
spowolnione ale zachodzą.
Mimo tych
zmian Romowie - Cyganie żyjący wokół
nas, nadal bywają społecznie bywają niedostrzegani,
a jeśli już to w kontekście wykluczenia. Nadal część społeczeństwa patrzy
na Cyganów poprzez utrwalone w
świadomości klisze, które doskonale utrwalają media.
Książka
Milewskiego ma szansę rozwiać dym i mgły ludzkiej ignorancji i ksenofobii.
Pozostaje
jednak otwarte pytanie czy ludzie chcą poznać swoich sąsiadów i czegoś się nauczyć?
Robert M
Książka zrecenzowana dzięki
uprzejmości Wydawnictwa Zysk i S-ka
Rok wydania:
2008
Stron: 264
Oprawa:
broszurowa ze skrzydełkami
Format:
125x195
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz