poniedziałek, 19 marca 2012

Przybyła...

Przybyła...przybyła jakiś czas temu w skromnej szarej kopercie....po jej otwarciu zajaśniała pełnym blaskiem.....moja Magen David....

Życie

Jakiś czas temu przeglądając zasoby aukcyjnego serwisu natknąłem się na zbiór przycisków do papieru..ten,który szczególnie mnie zainteresował pochodził z USA...pięknie! pomyślałem...oryginalny przedmiot o niespotykanym kształcie...oczywiście po bliższych oględzinach przycisk okazał się hebrajskim słowem "Chai"...musiałem jednak poczekać do końca licytacji by móc tę literkę zakupić...to początek mojej kolekcji "Chai"...wcześniej miałem wygrawerowane słowo na srebrnej blaszcze, którą noszę...
Chai to "życie"..słowo składające się z połączonych liter Chet i Jud.Niektórzy przypisują mu nawiązanie do żywego Haszem...Ponieważ judaizm jest skoncentrowany na życiu zatem słowo to ma duże znaczenie.Wszak klasyczny żydowski toast  to le chaim ( za życie).Wartość numeryczna słowa Chai to 18 i wzwiązku z tym kwoty przeznaczone na działalność dobroczynną,prezenty i darowizny powinny być wielokrotnością 18 (18,36,54)...


sobota, 3 marca 2012

Szalom...


Dziś debiutuję na moim blogu..
To niełatwe napisać pierwsze słowo...pierwszy post......napisać coś o sobie.... o żydowskiej muzyce w której zatopiłem się bez reszty...jesziwie rabina Pecarica, której jestem studentem...o codziennym tikkun olam......
Szepty.Żydowskie historie z Beit Olam...
Beit Olam - dom życia wiecznego.....blog będzie o kirkutach....utrąconej macewie zatopionej w trawie....sprawach  wiecznych i tych doczesnych, życiu codziennym i niecodziennym...życie będzie mottem tego blogu...życie jak hebrajskie słowo Chai.Ale o tym w następnej notce...
Szawua tov!