Dziś debiutuję na moim blogu..
To niełatwe napisać pierwsze słowo...pierwszy post......napisać coś o sobie.... o żydowskiej muzyce w której zatopiłem się bez reszty...jesziwie rabina Pecarica, której jestem studentem...o codziennym tikkun olam......
Szepty.Żydowskie historie z Beit Olam...
Beit Olam - dom życia wiecznego.....blog będzie o kirkutach....utrąconej macewie zatopionej w trawie....sprawach wiecznych i tych doczesnych, życiu codziennym i niecodziennym...życie będzie mottem tego blogu...życie jak hebrajskie słowo Chai.Ale o tym w następnej notce...
Szawua tov!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńToda Olu! dziękuję za wsparcie..:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziękuję...wprawdzie...
OdpowiedzUsuńNi fioletu, ni błękitu
nie jest znowóż tak do kitu...
:):):):)