sobota, 3 marca 2012

Szalom...


Dziś debiutuję na moim blogu..
To niełatwe napisać pierwsze słowo...pierwszy post......napisać coś o sobie.... o żydowskiej muzyce w której zatopiłem się bez reszty...jesziwie rabina Pecarica, której jestem studentem...o codziennym tikkun olam......
Szepty.Żydowskie historie z Beit Olam...
Beit Olam - dom życia wiecznego.....blog będzie o kirkutach....utrąconej macewie zatopionej w trawie....sprawach  wiecznych i tych doczesnych, życiu codziennym i niecodziennym...życie będzie mottem tego blogu...życie jak hebrajskie słowo Chai.Ale o tym w następnej notce...
Szawua tov!

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję...wprawdzie...

    Ni fioletu, ni błękitu
    nie jest znowóż tak do kitu...

    :):):):)

    OdpowiedzUsuń