Parafrazując Gombrowicza – „Julian Tuwim wielkim poetą był”.
Nie będzie to jednak kolejna notka o wielkim poecie co
byłoby nieco Schyzio Freniczne,gdyby posłużyć się określeniem samego Julka…
Julian bywał liryczny i ironiczny.. patriotyczny i …ba! obsceniczny…
W roku 2013 mija 60 lat od śmierci Juliana Tuwima oraz 100
lat od jego poetyckiego debiutu -
publikacji wiersza „ Prośba” w „Kurierze Warszawskim”.
Julian Tuwim, urodzony 13 września 1894 roku w rodzinie
żydowskiej, zawsze czuł się Polakiem i z Polską był bardzo związany…
"Polak – bo się w Polsce urodziłem, wzrosłem, wychowałem,
nauczyłem; bo w Polsce byłem szczęśliwy i nieszczęśliwy,[…].
Polak – bo dla czułego przesądu, którego żadną racją ani
logiką nie potrafię wytłumaczyć, pragnę, aby mnie po śmierci wchłonęła i
wessała ziemia polska, nie żadna inna.
Polak – bo mi tak w domu rodzicielskim po polsku
powiedziano; bo mnie tam polską mową od niemowlęctwa karmiono; bo mnie matka
uczyła polskich wierszy i piosenek; bo gdy przyszedł pierwszy wstrząs poezji,
to wyładował się polskimi słowami; bo to, co w życiu stało się najważniejsze –
twórczość poetycka – jest nie do pomyślenia w żadnym innym języku choćbym nim
jak najbieglej mówił.
Polak – bo po polsku spowiadałem się z niepokojów pierwszej
miłości i po polsku bełkotałem o jej szczęściu i burzach.
Polak także dlatego, że brzoza i wierzba są mi bliższe niż
palma i cytrus, a Mickiewicz i Chopin drożsi niż Szekspir i Beethoven. Drożsi
dla powodów, których znowu żadną racją nie potrafię uzasadnić." ((J. Tuwim: My,
Żydzi Polscy… We, polish Jews…, wyd. Ch. Shemruk, Jerozolima 1984, s. 27–28.
Odczyt wygłoszony w Nowym Jorku w maju 1944 r.)
…”A polski bez pachniał w maju
W Alejach i ogrodzie Saskim
W koszach na rogu tramwaju
Gdy z Bielan wracał lud warszawski !
Szofer nim miał swą taksówkę
Frajerów wioząc na majówkę.
Na trawkie ,pifko i muzkie
Gnał na sto jeden rezykie
A wiózł śmietankę towarzyskie”…
Kwiaty Polskie fr.
Nagrobek rodziców Juliana Tuwima na żydowskim cmentarzu w Łodzi
Tuwim..jeden z najpłodniejszych autorów tekstów
kabaretowych, skeczy, monologów oraz tekstów piosenek. Hanka Ordonówna śpiewała
"Miłość ci wszystko wybaczy",
"Na pierwszy znak", "Książę",
"Stara piosenka", "Ja śpiewam piosenki". Piosenki Juliana
Tuwima zawsze stawały się przebojami. Pisał pod pseudonimami jako
"Oldlen", "Tuvin", "Wim", "J. Wim",
"Dr. Pietraszek", Schyzio Frenik.
Tuwim to nie tylko autor literatury dziecięcej czy
rozrywkowej.Był także tłumaczem poezji rosyjskiej, francuskiej, łacińskiej i
niemieckiej.
Okładka płyty cd z przedwojennymi piosenkami Juliana Tuwima, wydawca: 4everMusicRok nagrania / wydania: 1930-69 / 2008
Jako człowiek dowcipny, dobrego humoru kolekcjonował różne
dziwactwa literackie, powiedzonka, ogłoszenia prasowe, publikacje, które
opracowawszy umieścił w opasłym tomie pt. „Cicer cum caule czyli groch z
kapustą”.
Znany był również z ciętych ripost i dowcipów .Otóż, pewnego
dnia, pewien satyryk i autor tekstów publicystycznych, którego antysemickie
poglądy były powszechnie znane na jednym z przyjęć dla literatów, wzniósłszy
toast, powiedział co następuje: „nie ma literatury polskiej bez Adama
Mickiewicza, nie ma Adama Mickiewicza, bez pana Tadeusza, nie ma Pana Tadeusza
bez Jankiela, niech żyje Tuwim”. W odpowiedzi na to poeta wzniósł kielich i
odrzekł: „nie ma literatury polskiej bez Adama Mickiewicza, nie ma Adama
Mickiewicza bez pana Tadeusza, nie ma Pana Tadeusza bez Jankiela, nie ma
Jankiela bez cymbałów, niech żyje Nowaczyński”
Julian Tuwim podobno mówił paniom z towarzystwa „żałuję, że
nie poznałem pani dwadzieścia kilo wcześniej”.
Monika Żeromska wspominała, jak z Julianem Tuwimem i Antonim
Słonimskim, wyrzucali sobie żartobliwie, że są strasznymi skąpcami. Kiedy we
troje szli do kawiarni, ona i Słonimski objadali się wszystkim, co było
najdroższe, po czym informowali Tuwima, że nie mają czym zapłacić. Przy
kolejnej wizycie, już przy pierwszej kawie Tuwim powiedział kelnerowi, by
zażądał od nich zapłaty, bo to złodzieje, którzy jedzą, piją i nie płacą.
„Rodzynka,
stroskane winogrono”.. tylko Tuwim mógłby wymyślić takie powiedzenie, które
doskonale ilustruje to czym obecnie jesteśmy po stracie takiego poety.
Ławeczka Tuwima przy ul.Piotrkowskiej w Łodzi