piątek, 25 maja 2012

Żydowski dom

Elegia miasteczek żydowskich


Nie masz już, nie masz w Polsce żydowskich miasteczek,
.........Próżno byś szukał w oknach zapalonych świeczek,
.......Znikły resztki ostatnie, żydowskie łachmany,
Krew piaskiem przysypano, ślady uprzątnięto
I wapnem sinym czysto wybielono ściany
Jak po zarazie jakiejś lub na wielkie święto.

Błyszczy tu księżyc jeden, chłodny, blady, obcy,
Już za miastem na szosie, gdy noc się rozpala,
Krewni moi żydowscy, poetyczni chłopcy,
Nie odnajdą dwu złotych księżyców Chagala.

Te księżyce nad inną już chodzą planetą,
Odfrunęły spłoszone milczeniem ponurym.
Już nie ma tych miasteczek, gdzie szewc był poetą,
Zegarmistrz filozofem, fryzjer trubadurem.

Nie ma już tych miasteczek, gdzie biblijne pieśni
Wiatr łączył z polską piosnką i słowiańskim żalem,
Gdzie starzy żydzi w sadach pod cieniem czereśni
Opłakiwali święte mury Jeruzalem.

Nie ma już tych miasteczek, przeminęły cieniem,
I cień ten kłaść się będzie między nasze słowa,
Nim się zbliżą bratersko i złączą od nowa
Dwa narody karmione stuleci cierpieniem.


Antoni Słonimski


Spacerując po leżajskim rynku uwagę moją przyciąga maleńka uliczka...wchodzę w nią i idąc do końca napotykam ulicę Górną..malowniczą uliczkę przy której przysiadły niskie i zwarte domy...czy spotkać można było przy tej ulicy żydowskich mieszkańców? Na pewno..uliczka biegnie do Beit Olam...moją uwagę przyciąga niewielka kamieniczka z orientalizującą ornamentyką.....być może...ktoś bogaty...


idę jednak dalej....mijam kirkut i dochodzę do starego domu....to on...wspominała go również na swoim blogu nieoceniona Bobe...mały żydowski domek...odruchowo sięgam ręką tam gdzie mezuza...nie ma jej..pozostał tylko ślad....zamknięte drzwi....sień...pokoje....piec.....smutno i cicho....zakłócam spokój jego byłych mieszkańców....za chwilę ten dom również odejdzie w nicość i zapomnienie....pamiętajmy!





1 komentarz: