środa, 4 kwietnia 2012

Nie ma porozumienia.....

Inowrocławskie macewy
                           Macewy zeskładowane na terenie Zieleni Miejskiej w maju 2011 roku     

                 Inowrocławskie Starostwo Powiatowe postanowiło pozbyć się problemu i sprawę macew sprzed III LO pozostawia do załatwienia Żydowskiej Gminie Wyznaniowej. Jednocześnie nie ma porozumienia w sprawie macew wydobytych przez Ratusz. Mamy więc podział na Żydów Gminnych i Powiatowych.

               Przeczytałem artykuł „W Inowrocławiu wybudują lapidarium" z 29 marca 2012 roku zamieszczony w Gazecie Pomorskiej i jestem nim zbulwersowany i zniesmaczony.

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120329/INOWROCLAW01/120329072

             Jako inowrocławianin z urodzenia z wyboru opolanin uważam tę sytuację za skandaliczną w mieście, które społeczności żydowskiej zawdzięcza nie tylko uzdrowisko, ale i rozwój gospodarczy i kulturalny.
             Tłumaczenie Starostwa, że budowa lapidarium nie należy do zadań powiatu jest co najmniej dziwna, ponieważ na mocy art. 4.1. Ustawy o Samorządzie Gminnym powiat wykonuje określone ustawami zadania publiczne o charakterze ponadgminnym w zakresie:
7) kultury oraz ochrony zabytków i opieki nad zabytkami,

                Starostwo ma „swoje macewy", które usiłuje przerzuć na Gminę Żydowską, a Ratusz ma „swoje macewy" wydobyte m.in. sprzed Pomnika Obrońców Inowrocławia oraz skweru przy ul. Narutowicza, które leżały kilkanaście miesięcy niezabezpieczone, nie zinwentaryzowane na terenie Zakładu Zieleni Miejskiej w Inowrocławiu.
                  Wypowiedź Pani Anny Patyk świadczy o ogromnym braku wiedzy. Cyt.: "Zgromadziliśmy wystarczająco dużo macew, więcej nawet niż konieczna ilość do wybudowania lapidarium - tłumaczy Anna Patyk z inowrocławskiego Ratusza.". Co to znaczy? Pani Anna Patyk nie wie, że w judaizmie macewa jest wyrazem czci dla zmarłego, troski o jego duszę, jest rzeczą świętą i należy jej się szacunek. Tłumaczenie, że wydobyto więcej macew niż jest to „konieczne" graniczy z totalną ignorancją. Również Pani Marlena Gronowska wprowadza czytelników w błąd ponieważ macewy wydobyte sprzed III LO są tylko zeskładowane na paletach i nie zabezpieczone.
                   Przerzucanie odpowiedzialności na Gminę Żydowską jest wielkim nieporozumieniem i bardzo przykrą sprawą, przykrą o tyle, że byłem w nią również zaangażowany po części osobiście. W sierpniu 2011 roku miałem przyjemność poznać Pana Marcina Wożniaka, archeologa i pracownika Muzeum im. Jana Kasprowicza, który pracował przy eksploracji macew. Każdą z nich nie tylko opisał, ale i udokumentował fotograficznie. Jako członek redakcji Forum Żydów Polskich przeprowadziłem z nim wywiad ciesząc się że lapidarium powstanie i w Inowrocławiu powstanie miejsce należne pamięci społeczności żydowskiej.


           Bardzo to przykra sytuacja, że na gruncie miasta Inowrocławia nie ma porozumienia pomiędzy Ratuszem a Starostwem.
***
            Do artykułu zamieszczam fotografie macew, które fotografowałem w maju 2011 roku oraz w styczniu 2012 roku na terenie Zieleni Miejskiej w Inowrocławiu. To co znajduje się na fotografii wygląd świadczy o zabezpieczeniu przez Ratusz.

Inowrocławskie macewy

Inowrocławskie macewy

Inowrocławskie macewy

Inowrocławskie macewy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz